Zdrada w Drużynie

Gość

Według mnie taka zdrada nie pomaga w dalszej grze , tym bardziej przeszkadza MP normalnego prowadzenia sesji . Gdy np . "zdrajca" ucieka przed nimi lub inne takie rzeczy MP musi dzielić tury troche zdrajca troche reszta drużyny . Nie popieram takich zachowań

Czemu fajnie tak NP masz w druzynie łotrzyka i pewnego słonecznego dnia cie okrada i ucieka w siną dal a ty nie wiem gdzie on KUR..A jest , no to musisz grac dalej az tu któregoś dnia spotykasz go w karczmie i mozesz sie na nim zemścic wiesz tortury i takie tam albo niech ci wszystko oddaje

I oczywiście możliwa raczej tylko w DnD

ja tera mam nową postac i 2 lvl. jestem elfem-lotrzykiem (wiem ze glupie ale jakos tak nie moglem sie powstrzymac). obrabowalem kolezanke z teamu z nooo kilku itemsów. a skapneła sie tak: chciala uzyc specjalnego zwoju teleportacji, a tu nagle ma tylko czysty pergamin (podłożylem tak dla picu jej) potem zerka za swoją kasą (była przypadkiem tzn. ciagle rzuty na maxa udane, w skarbcu i wyniosla 4 sztuki platyny, fajny artefakcik, kolo 800 zlota i sporo sreberka i miedzi) i patrzy a tam ma tylko drewniane klocki (lubie podkładać fałszywe rzeczy). wkurzyla sie to musialem troche powalczyć, NA ŚRODKU RYNKU W MIEŚCIE! wiec jeszcze kumpel wzial miecz i jej do gardla. no a MP stwierdzil ze zara sie zabijemy nawzajem (ja zabiję ją, a kumpel zabije mnie i ją bo będziemy wykończeni po walce ze sobą) to nagle (nie wiem skąd) podbiegło se 3 paladynów bodajże lvl 8. i nas zgarneli. siedzimy w kiciu, a ja przesądny trzymałem wytrych + 4 w gaciach i mi go nie zabrały pały. to ucieklo sie (uwolnilem reszte wzamian za przysięgę, że mnie nie zabiją- MP pilnował potem żeby jej dotrzymali) i trzeba bylo zdala od tego miasta...