Narkotyki w dnd ??

A co ma alchemia do uzależnienia?? To zależy od siły woli ....

Ale jemu chyba chodziło o to że do maga pasuje taka alchemia tworzenie trucizn i wogóle wywarów . Ale może żeby najpierw wziąść to może najpierw test na siłe woli a dopiero potem na wytrzymałość w jakim stopniu zadziałała trucizna i tak by było dobrze

no więc tak, chodziło mi o to że powinny być jakieś plusy bo jak sie robi często takie rzeczy to ma sie chyba już jakąś odporność na to albo coś taki9ego, taki przynajmniej +1/5 rank w umiejętności Very Happy

A uzasadnij dlaczego powinno się być na to odpornym Smile

Jak ja to luuubie ^^

powinno sie być odpornym Very Happy

bo wiesz jak to jest z antygenami jak raz cos organizm rozpozna to już później tak łatwo nie puszcza Very Happy

pozatym wiesz lekarze też za codzień z chorobą sie obchodzą i jakoś niezaczęsto chorują Very Happy

Wiedzą jak zapobiegać, a alchemik jeżeli nie będzie sobie tego czegoś testował na sobie to sie nie uodporni.

dobra dobra, uodporni sie Very Happy

a zręsztą to alchemia chyba po części na tym polega że sie testuje nie?? chyba że już wszystko wymyślono Very Happy

Ale nie testujesz jej na sobie tylko na kims innym nie ?? bo jeśli wymyśliłbyś jakiś kwas to chyba nie użyłbyś go na sobie . No ale zdażają sie wypadki Wink

Mi chodzi raczej o uodpornianie się, czyli wstrzykiwanie sobie małej ilości naprzykład trucizny i przyzwyczajania się do tego. ^^

no

czyli wpisujemy alchemie na liste umiejętności Very Happy

Kiedyś wprowdziłem narkotyk, na północnym wschodzie, chyba Damarra to była (ta kraina od barbarzyńców), który działał tak, że jeśli się go wzięło to automatycznie wpadało się w szał (taki zwykły, nie jakiś tam berserkerski), a działał w ten sposób, że w czasie szału punkty barba mogły spaść poniżej zera, a on nadal mógł stać i walczyć - podobnie jak atut, którego nazwy już nie pamiętam...

A gdy narkotyk przeminął?

No to tak jak w atucie - jeśli pw były poniżej zera to pada nieprytomny... Aha, narkotyk działa tyle co szał, można też przedłużyć jego działanie - w zależności od tego jak jest mocny, ale powinno to być zwiazane z jakimś rzutem na wolę (czy mu się nie pojebało i jednak niewpadnie w ten berserkerski..., albo czy w ogóle to przetrzymał i czy np. w razie porażki rzutu "nie spali" mu się szał momentalnie i będzie odczuwał jego skutki...)

No to ja coś wymyślę hmm.....................

Ziele tranformacji (lol) po zażyciu tego ziela nasza postać przemienia się na czas 30 minut w cokolwiek, może to być królik, tygrys, lew, wiwerna, smok itp. itd.

Po przemianie postać zyskuje wszystkie umiejętności, hp itp. itd. potwora czyli jeżeli jest królikiem i umrze... to za pierwszym ciosem.

Jeżeli przemieni się w dzikie zwierze postać musi rzucić test na wytrwałość ewentualnie niech będzie koncentracja, od bazowego współczynnika postaci odejmujemy wtedy -3 jeżeli jej sie nie uda rzuca się na drużyne a jak sie uda to sie nie rzuca:)

Hehehe, szczególnie to ostatnie fajne:) Jednak ST rzutu, na to czy się rzuca czy nie rzuca na drużynę powinno być bardzo wysokie (vide wilkołak). Poza tym chyba jednak lepiej byłoby wprowadzić, że stworzenie w które się transformuje nie może mieć więcej KW niż poziom postaci (badź jej KW, jeśli ktoś gra jakimś dewinctwem jak gnoll Razz

)